niedziela, 20 marca 2016

Rozdział 16

*Oczami Jess*
Obudziłam się rano. Niestety Nialla już nie było. Złapałam i założyłam moje wczorajsze majtki, a na to wczorajszą koszulę Nialla. Zeszłam na dół. Zastałam blondyna w kuchni robiącego śniadanie. Korzystając z tego, że chłopak mnie nie zauważył podeszłam do niego i przytuliłam od tyłu. Chłopak wzdrygnął się lekko, ale już po chwili odwrócił się do mnie i pocałował.
-Nie ładnie tak się skradać-powiedział grubym głosem, a ja przygryzłam wargę próbując się nie roześmiać-Nie rób tego.
-Czego?-spytałam nie wiedząc o co chodzi. Chłopak przycisnął swoje usta do moich i zębami wyciągnął moją dolną wargę z pomiędzy moich zębów.
-Tego-powiedział, gdy już się ode mnie odsunął-To doprowadza mnie do szaleństwa.
#2 godziny później#
Po skończonym śniadaniu mój chłopak dał mi ciuchy na przebranie. Poszłam do łazienki się ubrać. Skończyłam ubrana w szare spodnie dresowe, ciemno-szarą bluzę, szarą czapkę i szaro-białe buty.
-Twoja szwagierka nie ma nic przeciwko?-spytałam wychodząc już ubrana.
-Co?-spytał blondyn widocznie wyrwany z zamyślenia.
-No czy twoja szwagierka nie ma nic przeciwko, że chodzę w jej ciuchach?
-Nie, ona ma pełno ubrań. A tak właściwie to mam do ciebie pytanie-powiedział.
-Nom?
-No, bo w tą sobotę jest ślub mojego brata i czy poszłabyś tam ze mną?-stałam jak skamieniała. Ślub jego brata co oznacza również jego rodziców.
-Nie wiem, czy to dobry pomysł-powiedziałam cicho.
-Proszę-zrobił maślane oczka.
-Oj no dobra gdzie ten ślub?-poddałam się.
-W Mullingar-powiedział jak gdyby nigdy nic.
-Przecież to jest w Irlandii-zrobiłam wielkie oczy.
-No i co z tego?-nie rozumiał o co mi chodzi.
-Nie ma mowy, że ciotka puści mnie tak daleko-przygryzłam wargę.
-Mogę z nią pogadać
-Nie ma mowy. Moja siostra ma świra na twoim punkcie i jak cię zobaczy to będzie jakaś masakra
-No to nie wiem. Wyciąg swoją ciotkę na miasto i tam się spotkamy.
-Dobry pomysł. W starbucksie o 17:00-powiedziałam.
-Dobra, a teraz chodź odwiozę cię, bo muszę jeszcze iść do studia.
Chłopak odwiózł mnie do domu i po pożegnaniu się pocałunkiem odjechał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz