niedziela, 20 marca 2016

Rozdział 15

*Oczami Jess*
+18
Gdy tylko taksówka zatrzymała się pod podanym adresem, a Niall zapłacił wysiedliśmy z pojazdu i poszliśmy w kierunku budynku, który tak dobrze już znałam. Gdy tylko znaleźliśmy się w środku Niall przyparł mnie do ściany i zaczął składać pocałunki na moich ustach, a później na szyi. Gdy złapał mnie za tyłek przyjęłam to jako znak, aby podskoczyć oplatając swoje nogi wokół jego pasa. Blondyn zaczął nas kierować do jego sypialni. Gdy znaleźliśmy się na miejscu chłopak rzucił mnie na łóżko, a sam znajdował się nade mną. Jego ręce weszły pod moją sukienkę, jednocześnie na moim ciele zaczął składać mokre pocałunki. Moje ręce ściągnęły z niego marynarkę i zaczęły rozwiązywać krawat, gdy on zaczął rozpinać moją sukienkę ściągając mi ja przez głowę. Zrobiłam to samo z jego koszulą a później spodniami. Gdy już pozbyliśmy się nawzajem swoich ubrań chłopak zawisł nade mną i zaczął namiętnie całować.
-Jak będziesz chciała żebym przestał to mi powiedz ok?-spytał z troską.
-Ok-odpowiedziałam patrząc mu w oczy.
Chłopak obcałowywał moje ciało jednocześnie wprawiając mnie w szał. Nagle chłopak wszedł we mnie bez ostrzeżenia na co krzyknęłam głośno, a po moich policzkach zaczęły płynąć łzy. Czułam jakby coś próbowało mnie rozerwać od środka. Niall widząc, że sprawił mi ból chciał się odsunąć, ale go zatrzymałam.
-Nie, zostań-powiedziałam patrząc mu w oczy.
-Ale sprawiam ci ból-chłopak skrzywił się.
-Tak czy siak będę musiała to zrobić i wolałabym z tobą-uśmiechnęłam się próbując zamaskować ból na mojej twarzy.
-Na pewno?
-Jestem pewna
Po tych słowach blondyn zaczął się wolno poruszać w przód i w tył. Próbowałam się nie krzywić i nie okazywać mu jak bardzo mnie boli, ale on i tak widział. Później ból ustał, a ja odczuwałam samą przyjemność. Niall chyba też patrząc na to w jaki sposób oddycha i jak co chwilę jęczy moje imię. Chłopak przyspieszył swoje ruchy, a w moim podbrzuszu coś się budowało. Jęczeliśmy coraz głośniej. Doszliśmy razem krzycząc nawzajem swoje imiona, a po moim wnętrzu rozlało się przyjemne ciepło. Blondyn wyszedł ze mnie i opadł obok. Przytuliłam się do niego i położyłam głowę na jego klatce piersiowej. 
-To był najlepszy seks jaki miałem-powiedział chłopak całując mnie w głowę.
-Cieszę się-powiedziałam ziewając.
-Ale teraz musimy spać, bo jesteś mega wykończona-powiedział przykrywając nas kołdrą.
-Kocham Cię-powiedziałam niepewnie bojąc się odpowiedzi. Serce chłopaka zaczęło szybciej bić.
-Ja ciebie też kocham skarbie-powiedział, a ja uniosłam się z jego klatki i złożyłam pocałunek na jego miękkich wargach. Wróciłam na swoje miejsce i po chwili opadłam w objęcia morfeusza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz